Ludowy Klub Sportowy Głogovia - strona oficjalna

Skazywana na pożarcie w meczu z Izolatorem Boguchwała drużyna Głogovii, pokazała swoją ambitną postawą i cechami, których brakło w poprzednim meczu z Igloopolem, że nie wolno przed meczem skazywać nikogo na porażkę. Zmiana ustawienia na 3-4-3 przez Trenera Koraba i przede wszystkim realizacja założeń przez piłkarzy przyniosła nam niespodziewanie punkt w starciu z wiceliderem. W 26 minucie prowadzenie dał nam Marcin Dudek, głową pokonał Miłosza Lewandowskiego zdobywając pierwszą bramkę w barwach Głogovii. Izolator atakował, ale mądrze grająca nasza drużyna nie pozwalała rywalom na zbyt wiele. W 45 minucie Marek Fundakowski trafił w poprzeczkę i to była jedna z niewielu okazji na wyrównanie dla gospodarzy. Niestety ten sam zawodnik już w 40 sekundzie drugiej połowy doprowadził do wyrównania, a kiedy w 60 minucie Marcin Brogowski strzelił drugą bramkę wydawało się, że faworyt wrócił na właściwe tory i wygra to spotkanie. I na to się zanosiło aż do 91 minuty, kiedy to Adrian Tokarz w zamieszaniu podbramkowym wepchnął piłkę do siatki, ratując nam remis. Liczna grupa kibiców Głogovii na stojąco podziękowała naszym piłkarzom za postawę w tym meczu. Liczymy na doping w kolejnym boju naszych piłkarzy na czwartoligowych boiskach. Najbliższym rywalem Głogovii będą Błękitni Ropczyce. Mecz w Ropczycach 8 października o 15.00.