Kolejna bardzo trudna przeprawa naszych siatkarzy w Rzeszowie i niestety porażka w starciu z AppGo II LO w stosunku 1:3. Już pierwsze piłki wskazują, że w tym meczu nikt nie będzie kalkulował i obydwa zespoły postawią wszystko na jedną kartę. AppGo stawia na mocną zagrywkę, ryzykuje, my zaczynamy trochę spięci i i przegrywamy 1:3. Powoli jednak wchodzimy w grę, po bloku Kamila Kalandyka doprowadzamy do remisu 8:8. Trwa walka punkt za punkt (12:12, 15:15), po "czapie" Pawła Dziadosza wychodzimy na pierwsze prowadzenie 16:15. Przejmujemy inicjatywę, ale na siatce popełniamy kardynalne błędy /nie kończymy 3. przechodzących piłek/, które niestety będą miały konsekwencje w tej partii. Po ataku dobrze grającego Maćka Madeja prowadzimy 22:21, po bloku Grzegorza Denegi mamy piłkę setową. Nie wykorzystujemy jednak szansy wygrania inaugurującej odsłony, więcej szczęścia w tym fragmencie seta ma rywal i przy kontrowersyjnej decyzji sędziego to on wygrywa go na przewagi.
W drugiej odsłonie miejscowi idą za ciosem i przy słabej postawie naszego zespołu odnoszą zwycięstwo do 19. Rolę odmieniają się w trzecim secie, w którym kapitalnie gra nasz trener Jakub Woś, wspomagany przez również świetnie spisującego się Piotra Śwista i rozbijamy rzeszowian do 17. Rozstrzygający okazał się set czwarty, w którym rozgorzała zażarta walka i byliśmy świadkiem pięknych obron, ataków oraz niesamowitych zwrotów akcji. Już na początku tej partii drużyny zafundowały nam długą i najbardziej efektowną wymianę tego meczu, wygraną niestety przez AppGo. Kolejny już raz, nasz blok obija Piotra Podpora grający trener drużyny przeciwnej i przy gorącym dopingu to miejscowi obejmują prowadzenie 4:2. Cały czas minimalną przewagę 2-3 punktów utrzymuje rywal, nasz zespół jednak nie kapituluje, nie "pomagają" nam sędziowie, ale wreszcie dochodzimy gospodarzy 22:22. W końcówce to jednak oni wykazują więcej zimnej krwi, mają więcej szczęścia i wygrywają tę partię i cały mecz. Trzeba jednak podkreślić, że był to mecz walki, niezły w wykonaniu jednej i drugiej drużyny. Byliśmy świadkiem ciekawej rywalizacji dwóch grających trenerów, Piotra Podpory (AppGo) i Jakuba Wosia (Głogovia), którzy byli wyróżniającymi postaciami swoich drużyn. Przed siatkarzami trzytygodniowa przerwa, a 4. lutego powrót do dalszej rywalizacji, w której Głogovia podejmuje wicelidera tabeli Lubczę Racławówkę.
AppGo II LO Rzeszów – GŁOGOVIA Głogów Młp. 3:1 (26:24, 25:19, 17:25, 25:22)
APPGO: Kilarecki, Podpora, Dobel, Drzał, Czajor, Nykiel, Wiśniowski (libero I), Jaksan (libero I) oraz Soboń (c), Szpanelewski, Mitka, Pączek, Pomykała
Trener: Piotr Podpora /grający/
GŁOGOVIA: K.Kalandyk, P.Dziadosz, P.Świst, J.Woś, G.Denega, M.Madej, M.Rutkowski (L), oraz Skarbowski (K),
Trener: Jakub Woś /grający/